List od Aleksandry Kozery, pomysłodawczyni i założycielki BLISKO
Moja wizja zmieniania edukacji wczesnodziecięcej w Polsce wynika z moich doświadczeń – z okresu dzieciństwa, z czasu studiów na Harvardzie, z pierwszych lat bycia matką. Spędzanie czasu z moimi synami, Stefanem, Teosiem i Kaiem, pozwala mi na głębokie ponowne nawiązywanie relacji – z nimi, z moim mężem, z rodzicami i przede wszystkim ze sobą. To, jak dzieci postrzegają otaczający je świat, fascynując się każdym jego aspektem, badając i czerpiąc radość z tak prostych rzeczy jak taniec czy muzyka, inspiruje mnie do pozytywnego patrzenia w przyszłość.
Wychowywanie moich dzieci nie zawsze jest prostym zadaniem. Szczególnie trudno było mi, gdy mieszkaliśmy za granicą, daleko od rodziny i przyjaciół. Dostrzegłam i doceniłam wtedy ogromną wartość kręgów lokalnej społeczności i jak wiele taka społeczność znaczy dla zdrowia psychicznego całej rodziny. Wszystkie te doświadczenia nauczyły mnie, jak bardzo (krytycznie!) ważny dla rozwoju nas jako ludzi jest okres od trzeciego trymestru ciąży do około 5. roku życia, kiedy kształtuje się aż 95% naszego mózgu. Jak bardzo ważne jest doświadczenie edukacji wczesnodziecięcej dla całej rodziny. Może niektórzy pomyślą: przesada, to tylko żłobek czy przedszkole, powinno być miło, przyjemnie i wystarczająco ładnie. Za naszych czasów nikt tego tak nie przeżywał, a wszyscy żyją… Jasne! Żyją, ale bardzo inaczej.
Kiedy analizujemy nasze doświadczenia w szkole, pracy czy na co dzień, zastanawiamy się nad różnicami w naszym podejściu do sztuki, nauki czy relacji międzyludzkich. Czemu jedni z nas mają naturalny talent do pewnych rzeczy, podczas gdy inni muszą włożyć więcej wysiłku? Genetyka ma tu swój udział, ale środowisko i nasze doświadczenia życiowe również. To dynamiczna interakcja między genami a doświadczeniem kształtuje nas jako ludzi. Wczesne doświadczenia mają kluczowe znaczenie dla naszego rozwoju.
To, co jest dla mnie najważniejsze, to dążenie do tego, żeby dać jak największej liczbie dzieci dostęp do wysokiej jakości wczesnej edukacji, ponieważ uważam, że jest to fundament dla demokracji i równości w społeczeństwie. Trzyletnie dziecko, które spędza kilka godzin dziennie, patrząc pasywnie w telewizor, i dziecko, które odkrywa środowisko naturalne z rówieśnikami oraz jest wspierane w stawianiu i testowaniu hipotez (nawet takich jak: Czy lustro zawsze odbije moją twarz? Czy liść skruszy się w mojej dłoni? Czy świeczka tonie w wodzie?), mają przed sobą różną przyszłość. Dzieci, do których się mówi, których słucha się z szacunkiem, którym się czyta, których wyobraźnię się docenia, którym nie narzuca się schematów myślenia, wstępują w progi szkoły czy nawet przedszkola z tak wielką kognitywną przewagą nad rówieśnikami, że z ogromnym prawdopodobieństwem zawsze pozostaną z przodu.
Marzę o tym, aby miejsca opieki i edukacji BLISKO prowadzone w każdym zakątku Polski dały dzieciom nawet w najmniejszej miejscowości dostęp do takiego środowiska rozwoju, które da im na starcie równe szanse.